Sadzonki agrestu po raz pierwszy na łamach literatury pojawiły się XIII w. Ze względu na swoje wyjątkowe wartości wykorzystywany był i jest w medycynie i kosmetologii. 100 g agrestu to jedyne 41 kcal. Ponadto ma bardzo niski indeks glikemiczny 15. Dla porównania jabłka mają 38, truskawki 40 a gruszki 42.W jego składzie możemy znaleźć takie pierwiastki jak sód, potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo, cynk, miedź, magnez.
Agrest ze względu na swój unikalny skład wpływa bardzo korzystnie na stan naszych zębów i kości oraz przemianę materii i przeciwdziała zaparciom. Ze względu na zawarte w swym składzie pektyny obniżać cholesterol. Przeprowadzone badania potwierdzają że agrest zapobiega miażdżycy i chorobom serca, działania moczopędnie, pomaga usunąć nadmiar kwasu moczowego we krwi. Ponadto jego systematyczne jedzenie zlecane jest osobom cierpiącym z powodu reumatyzmu i stanów zapalnych skóry, ma również działaniu przeciwzapalnym.
Również na skołatane nerwy zalecana jest codziennie porcja agrestu, która ze względu na dużą ilość magnezu oraz witamin z grupy B w swym składzie wspomaga układ nerwowy. Wpływa też bardzo korzystnie na pamięć i koncentrację.
Agrest powinien się znaleźć także w diecie osób dbających o odkwaszanie organizmu bo zawarte w nim składniki mają działanie alkalizującym i pomagają utrzymać naturalną równowagę kwasowo-zasadową organizmu. Sadzonki agrestu lubelskie są tu szczególnie polecane.
Agrest powinien znaleźć się też na talerzu palaczy ze względu na antyoksydanty, które usuwają wolne rodniki zawarte w dymie papierosowym. Medycyna ludowa od lat wykorzystuje agrest przy częstych krwotokach i obfitych miesiączkach, a herbatka z jego liści zalecana była w leczeniu piasku w nerkach. Również korzeń znalazł swoje zastosowanie w medycynie tradycyjnej – zalecano picie wywaru przy biegunce.
Agrest ma niewątpliwie szerokie zastosowanie w medycynie, poza tym coraz częściej pojawia się w kosmetykach a to ze względu na zawarte w nim antyoksydanty wykorzystywany jest w suplementach diety. Kosmetolodzy coraz chętniej sięgają do naturalnych składników, jednym z chętniej wykorzystywanych jest agrest - szczególnie w kosmetykach przeciw zmarszczkowych. Zawarte w nim składniki przyspieszają regenerację skóry i pobudzają komórki do odnowy. Sadzonki agrestu lubelskie należą do tych odmian które szczególnie pobudzają fibroblasty do produkcji kolagenu.
Nasze babki doceniały agrest i chętnie go stosowały do upiększania. Stosowane receptury z powodzeniem mogą być wykorzystywane i dziś. Szczególnie często owoce agrestu był stosowne jako maseczki. Rozgniecione i położone na 15-20 minut na oczyszczoną skórę twarzy i szyi (omijamy okolice oczu) owoce potrafią dokonać cudu. Ze względu na zawarte kwasy, skóra po takiej maseczce jest wygładzona i wybielona. Działa też oczyszczająco i ściągająco. Dla cery wrażliwej polecana jest maseczka z rozgniecionych owoców agrestu wymieszanych ze śmietaną lub jogurtem. Po 15-20 minutach zmywamy. Papka z rozgniecionych owoców agrestu jest też doskonałym pilingiem. Drobne ziarnka delikatnie złuszczają martwy naskórek a kwasy zawarte w owocach oczyszczają i ściągają pory. Przy regularnym stosowaniu można się pozbyć nawet drobnych zmarszczek. Ponadto agrest zalicza się do tych owoców w których jest kwas bursztynowy nazywany eliksirem młodości. Dlatego lecznicza nalewka z agrestu bardzo polecana jest osobom starszym, chorym na przewlekłe choroby zakaźne, mającym kontakt z promieniotwórczymi materiałami. W Polsce do niedawna sadzonki agrestu można było spotkać niemal w każdym ogródku. Jego owoce są nie tylko bardzo zdrowe ale też smaczne. Sadzonki agrestu lubelskie są łatwe w uprawie i odporne na choroby.